Hvbert napisał(a):
Czy jest mozliwy break 162? ja sadze ze tak.
Gracz 2 ustawia super snookera i Gracz 1 fauluje za 159 punktow, wynik jest wtedy 159:0 dla Gracza 2.
W ostatnim faulu Gracz 1 wychodzi ze snookera tak genialnie ze stawia supersnookera dla Gracza 2. Gracz 2 fauluje za 4 tak niefortunnie ze tworzy sie sytuacja free ball dla Gracza 1. Wynik jest 159:4 dla Gracza 2.
Nastepnie Gracz 1 czysci stol a wszystko z czarna (break wynosi wtedy 155 bo mamy jakby dodatkowa czerwona na stole) i jest 159:159, zatem sedzia oznajamia dogrywke, w ktorej Gracz 1 kontynuuje breaka, wbija czarna i w ten sposob zdobywa 162 punkty w jednym podejsciu
Proste prawda?
No to po kolei.
Hvbert napisał(a):
Gracz 2 ustawia super snookera i Gracz 1 fauluje za 159 punktow, wynik jest wtedy 159:0 dla Gracza 2.
By osiągnąć taki wynik z jednego snookera, sędzia musiałby dyktować kolejne chybienia. Jeśli założymy, że na stole są wszystkie bile i Gracz 1 cały czas gra na zaliczenie, ostatnie chybienie może być podyktowane przy przewadze 147 punktów. Przy maksymalnym faulu za 7 możliwe do osiągnięcia jest "tylko" 154 punkty. Ale ten drobiazg możemy pominąć, z samych fauli bez chybień, nawet bez snookerów, choćby po nakazie gry z pozycji zastanej i wbijaniu białej, można teoretycznie osiągnąć i lepszy wynik. Zauważa to zresztą Kruger vel Waldorf:
Kruger vel Waldorf napisał(a):
... faktem jest, ze sedzia nie podyktuje missa, kiedy jeden z graczy potrzebuje snookera. ale przeciez te faule (Gracza 1) nie musza nastapic przy wychodzeniu z TEGO SAMEGO snookera. wazne, zeby na koncu pzeciwnik (Gracz 2) mial lacznie 159 punktow.
Cały czas rozważamy przy założeniu, że Gracz 1 gra na zaliczenie uderzenia, przy grze na pozycję praktycznie nie ma ograniczenia liczby dyktowanych chybień. I dalej:
Hvbert napisał(a):
W ostatnim faulu Gracz 1 wychodzi ze snookera tak genialnie ze stawia supersnookera dla Gracza 2. Gracz 2 fauluje za 4 tak niefortunnie ze tworzy sie sytuacja free ball dla Gracza 1. Wynik jest 159:4 dla Gracza 2.
Nastepnie Gracz 1 czysci stol a wszystko z czarna (break wynosi wtedy 155 bo mamy jakby dodatkowa czerwona na stole) i jest 159:159, zatem sedzia oznajamia dogrywke, ...
Możliwe do wykonania. Jak z tymi podatkami od Krugera vel Waldorfa.
Hvbert napisał(a):
... w ktorej Gracz 1 kontynuuje breaka, wbija czarna i w ten sposob zdobywa 162 punkty w jednym podejsciu.
Ten radosny nastrój mącą nieco KRETES i IBLIS:
kretes napisał(a):
A ja się nie zgodzę ... w tym momencie nastąpiła by dogrywka, czyli losowanie zawodnika ... no jak na mój gust w tym momencie zakończyło się 'podejście' tego, co robił breaka. Break to suma punktów zdobyta w jednym podejściu... moim zdaniem losowanie kończy podejście. Jeżeli padłoby na tego samego -> wtedy rozpoczął by nowe podejście - takie jest moje zdanie.
Iblis napisał(a):
... sędzia, żeby ogłosić dogrywkę musi najpierw ogłosić zakończenie breaku przez zawodnika i dodać punkty na tablicy wyników.
I to by było na tyle. Dogrywka na czarnej
nie jest kontynuacją brejka. Dogrywka ma jedynie wyłonić zwycięzcę frejma – w założeniach gry w snookera przyjęto, że nie ma remisowych frejmów (gra na punkty kumulowane to zupełnie inna bajka). Do wyniku frejma dopisuje się te 7 punktów tylko dlatego, by nie podawać zwycięzcy jak w boksie: remis ze wskazaniem. I przypadkowo 7, w dogrywce zamiast czarnej można równie skutecznie użyć czerwonej czy żółtej. Czarna dlatego, żeby nie mieszać dodatkowo, gdy za punkt rozpoczęcia gry w dogrywce przyjęto punkt czarny. Wyraźnie: chodzi tylko o to, komu wpisać
1 (jeden) „duży” punkt za wygranego frejma, bez znaczenia, wygranego jednym czy siedmioma „małymi” punktami.
To sytuacja podobna do paradoksalnego zestawienia brejków maksymalnego i najwyższego. Maksymalny (147) jest niższy od tego drugiego (155). Zdarza się to i w praktyce: nie tak dawno nagrodę za maksa w turnieju zgarnął jeden zawodnik, a za najwyższego brejka (o ile pamiętam 148) inny.
Hvbert napisał(a):
Proste prawda?
Jak cały snooker ...