Cześć,
Widzę, że za długo niestety zwlekałam z napisaniem tego posta... Chcę jednak podzielić się z Wami kilkoma myślami, żebyście nie odnieśli mylnego wrażenia, że skoro Iza informuje o mojej nieobecności, to znaczy, że mi jest wszystko obojętne.
Bardzo długo myślałam o swoim występie w tegorocznych MPK i postanowiłam, co już wiadomo, nie brać w nich udziału.
Była to dla mnie bardzo trudna decyzja, oparta na długich przemyśleniach rozpoczętych miesiące temu. Sami chyba wiecie najlepiej, że snooker to dla mnie 'kawał życia' i decyzja o oddaniu tytułu nie jest czymś, co przyszło łatwo i co choć trochę mi się podoba. Uzupełniając domysły - termin był/jest bardziej lub mniej korzystny, ale nie był nigdy podstawowym powodem.
Ostatni raz grałam w snookera praktycznie na ostatnich Mistrzostwach Polski Kobiet, cały poprzedni rok zleciał niestety w snookerowym niebycie. Było to spowodowane wieloma rzeczami, bardziej lub mniej zależnymi ode mnie. Wszystko u mnie w porządku, tylko przyszedł ten czas, że są inne priorytety, inne zadania i cele, które wymagają czasu a moja doba, wbrew temu co wiele osób sądzi, ma też tylko 24 godziny. Co nie jest bez znaczenia, to fakt, że w snookerze doszłam do tego etapu, że nie chcę robić rzeczy dla samego 'robienia'... Jak już wrócę, to na 100% i do walki nie tylko o krajowe medale.
Chciałabym, żeby ten jeden raz spowodował, że w przyszłym roku ani przez moment nie będę się zastanawiać czy na MPK pojechać, tylko z pełną determinacją przygotuję się i pojadę, żeby odzyskać tytuł. W tym roku moja decyzja jest jaka jest i jedyne czego bym chciała, to żeby osoby, które nie potrafią jej zrozumieć, uszanowały ją. Grałam w Mistrzostwach Polski Kobiet przez jakieś 15 lat z rzędu - dużo ponad połowę mojego życia.
Bardzo mnie cieszy piękna lista Pań startujących w turnieju, nie będzie nudno beze mnie

Mistrzostwa na pewno będą cudownym turniejem i mam nadzieję, że wygra najlepsza!
Powodzenia i pozdrawiam,
Hania Mergies